Trzy ulice Tarnowa Podgórnego mają imiona
tarnowskich duszpasterzy: ul. ks. Z. Sasa, ul. ks. J. Bryzy, ul. ks. Cz.
Niklewicza. Wszyscy zasłużyli się dla
naszego kościoła.
Ulica ks. Józefa Bryzy znajduje się w centrum,
odbija w bok od głównej ulicy Poznańskiej w kierunku cmentarza. Jej położenie
łączy się z miejscem, z którym rodzina księdza była związana ponad
100 lat. Przy niej znajduje się stojący do dziś dom rodzinny Ernstów a w
bezpośrednim jego sąsiedztwie (obecnie teren nowego cmentarza), na górce, stał
kiedyś wiatrak – młyn zbożowy. Dom i młyn wybudował pradziadek księdza.
Józef Bryza urodził się 10 września 1914 roku w Tarnowie Podgórnym
jako jedyne dziecko Józefa i Stanisławy
z domu Ernst. Ojciec był nauczycielem. Początkowo Bryzowie mieszkali u dziadków w Tarnowie ( u rodziców matki),
później przeprowadzili się do Poznania.
Tam Józef dorastał. Po maturze rozpoczął studia na Uniwersytecie Poznańskim na
Wydziale Rolniczo Leśnym. W roku 1935 przerwał studia przyrodnicze i zgłosił
się do Seminarium Duchownego w Wilnie. Po czwartym roku studiów teologicznych,
przyjechał na wakacje do Tarnowa
Podgórnego, gdzie na powrót zamieszkali Bryzowie. Tu zastał go wybuch II wojny światowej. Do
Wilna już nie wrócił. Niemcy eksmitowali
rodzinę z ich własnego domu do Ceradza Kościelnego. Józef został skierowany
przez okupanta do pracy w gospodarstwie w Jankowicach jako robotnik rolny. Ponieważ znał język niemiecki
wielokroć pomagał rodakom w problemach z niemieckimi nadzorcami.
Po wojnie powrócił na studia teologiczne ale
już do Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Święcenia kapłańskie otrzymał 22
grudnia 1945r. z rąk kardynała Augusta Hlonda. Mszę prymicyjną odprawił 24
grudnia (pasterkę), w Tarnowie
Podgórnym, w kościele p.w. Wszystkich Świętych. Pierwszą jego placówką był Zespół
Szkół Zawodowych w Bydgoszczy, gdzie pracował jako prefekt. Po usunięciu
religii ze szkół, w 1950 roku został proboszczem w Chojnie koło Wągrowca.
W roku 1964, z powodu kłopotów zdrowotnych, został oddelegowany jako
ksiądz rezydent do Tarnowa, gdzie pełnił nieprzerwanie posługę kapłańską przez
35 lat. Zamieszkał w swoim domu. Zmarł 30 czerwca 1999r. w wieku 84 lat.
Pochowany został na cmentarzu tarnowskim w grobie swoich dziadków.
Z Tarnowem Podgórnym związany był całe życie. Tutaj miał swoje
korzenie, przyjaciół, znajomych. Znał wszystkich starszych, dzieci pytał od
kogo są i już wszystko wiedział. Był przede wszystkim katechetą – lubił pracę z
młodzieżą, był kaznodzieją, spowiednikiem i żarliwym kapłanem. Przez lata mszę św.
kończył modlitwą za Ojczyznę - „Pod Twoją Obronę”. Był człowiekiem niezwykle
skromnym, wręcz nieśmiałym, jednak w sprawach zasadniczych - wiary i
Kościoła, bardzo zdecydowanym. Swoim sposobem bycia wprowadzał atmosferę
spokoju i wyciszenia. W jego obecności staraliśmy się być lepsi. Zawsze pogodny,
uśmiechnięty, życzliwy, przejmujący się naszymi zmartwieniami. Lubiany przez
młodzież za prostą i zrozumiałą katechezę. Był bardzo muzykalny, rozśpiewany,
poprawiał tonacje podczas śpiewu „ludu”, z przyjemnością grał na pianinie. Wpisał
się w krajobraz Tarnowa jako ksiądz rowerzysta z podwiniętą sutanną.
Jego, na pozór zwykłe życie, kryło w sobie bogactwo wiary i ufności Bogu. Dzień po dniu, tydzień po tygodniu, rok po roku, spokojnie, cicho, wytrwale, słowem, wiarą i przykładem własnego życia kruszył ludzkie słabości i wprowadzał Boga w serca wielu.
Jego, na pozór zwykłe życie, kryło w sobie bogactwo wiary i ufności Bogu. Dzień po dniu, tydzień po tygodniu, rok po roku, spokojnie, cicho, wytrwale, słowem, wiarą i przykładem własnego życia kruszył ludzkie słabości i wprowadzał Boga w serca wielu.
Był
tutaj jak przysłowiowa kropla wody, która drąży kamień nie siłą, lecz częstym
spadaniem. Z radością obchodziliśmy Jego 40 lecie kapłaństwa ofiarując na
pamiątkę fotel z podnóżkiem - by więcej wypoczywał. Podobnie z wdzięcznością, parafianie
fetowali Jego 50 lecie święceń. Widzieliśmy Go stale sprawnym cyklistą, dlatego
otrzymał Jubilat - nowy rower! Z okazji
złotego jubileuszu w kościele p.w. Wszystkich Świętych ,w miejscu mszy
prymicyjnej, wymurowaliśmy pamiątkową tablicę „Te Deum Laudamus za 5o lat
kapłaństwa ks. Józefa Bryzy”.
W uznaniu zasług Rada Gminy uchwałą z dnia 26.05.2001r., nadała pośmiertnie odznaczenie księdzu Józefowi Bryzie - „Zasłużony dla gminy Tarnowo Podgórne”, zaś w roku 2000 „Jego” rodzinną ulicę nazwano imieniem Księdza Józefa Bryzy.
W uznaniu zasług Rada Gminy uchwałą z dnia 26.05.2001r., nadała pośmiertnie odznaczenie księdzu Józefowi Bryzie - „Zasłużony dla gminy Tarnowo Podgórne”, zaś w roku 2000 „Jego” rodzinną ulicę nazwano imieniem Księdza Józefa Bryzy.
Opracował
Kazimierz
Szulc