poniedziałek, 16 stycznia 2012

Ratujmy nasz najstarszy zabytek cz. 3

Wielcy ludzie małej parafii.
 

Tarnowski Kościół, to nie tylko budynek, któremu chcemy przywrócić dawny blask, ale również jego proboszczowie, przejmujący przez wieki ster naszej parafii. Pośród wielu, chciałbym przywrócić z dalekiej przeszłości trzech z nich, prezentując ich sylwetki pod tytułem: Wielcy ludzie małej parafii.
            Dzisiaj pierwszy z nich – Ludwik Piotr Jarosz (1872-1933) ksiądz, działacz niepodległościowy, społecznik, proboszcz tarnowski. Lata w jakich przyszło mu żyć,  to ostatni, najcięższy okres zaboru pruskiego. Czas: Kulturkampfu - walki z kościołem katolickim , germanizacji Wielkopolski poprzez Pruską Komisję Kolonizacyjną, Strajk Dzieci Wrzesińskich. Później czas tragicznej I wojny światowej, czas zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, radość z odzyskania niepodległości i trud tworzenia II Rzeczpospolitej.
            Jak wiemy, historia naszej miejscowości jest wyjątkowa również z tego powodu, że została jako nieliczna w Wielkopolsce wybrana do stworzenia na jej terenie na przełomie XIX/XX wieku wzorcowej wsi pruskiej. Do tej pory typowa wieś polska, zamieszkała głównie przez Polaków, wieś katolicka, z kościołem katolickim, nagle w wyniku realizacji planów Hakaty stała się wsią niemiecką, ze sprowadzonymi tutaj 60 rodzinami niemieckimi, z nowo wybudowanym vis a vis kościołem ewangelickim, z pastorem, z nowymi instytucjami i przedsiębiorstwami niemieckimi.
Jak sobie z tą nową sytuacją radził tarnowski proboszcz Ludwik Jarosz?
Poznając jego biografię dołączamy go do panteonu wybitnych wielkopolskich księży społeczników wśród tak ogólnie znanych jak ks. Augustyn  Szamarzewski  (1832-1891) i ks. Piotr  Wawrzyniak  (1849-1910).       Polscy księża nie przyglądali się biernie procesowi germanizacji ale odpowiadali wzmożoną świecką aktywnością społeczną, przekraczającą zwykłe zadania kapłana. Sam Kościół katolicki był przez lata zaborów ostoją polskości. Tutaj trwał język polski, obchodzono polskie święta i rocznice narodowe, ze łzami śpiewano jako hymn narodowy „Boże coś Polskę przez tak liczne wieki”. Dzięki działalności księży przez dziesiątki lat trwania zaboru pruskiego okrzepł duch polski a jednym z owoców tej pracy było jedyne zwycięskie w naszym kraju - Powstanie Wielkopolskie.
            Ksiądz Ludwik Jarosz urodził się 1 sierpnia 1872 r. w Pobiedziskach w rodzinie poczmistrza Walentego i Walentyny z Kuchowiczów. W Pobiedziskach ukończył szkołę ludową, następnie uczył się w gimnazjum w Gnieźnie. Z tej szkoły został usunięty za działalność patriotyczną. „Z wilczym biletem" w Wielkopolsce został wysłany przez rodzinę do Rzymu, gdzie jakiś czas był słuchaczem na wydziale prawa. Mieszkał w Kolegium Polskim. Tam spotkał go arcybiskup  gnieźnieńsko-poznański  Florian  Stablewski, który pomógł mu w kontynuacji nauki w Niemczech. W 1895 r. w gimnazjum Vechte w Wielkim Księstwie Oldenburskim uzyskał świadectwo maturalne. Następnie wrócił do stron ojczystych i w latach 1895 - 1898 studiował teologię w Arcybiskupim Seminarium Duchownym w Poznaniu i Gnieźnie, gdzie 4 grudnia 1898 r. otrzymał święcenia kapłańskie.

            Jako wikariusz pracował najpierw w  Łopiennie, następnie  w Bydgoszczy. Opiekował się Katolickim Towarzystwem Robotników Polskich i Towarzystwem Czeladzi Katolickiej, a tamtejsze dzieci uczył języka polskiego.  W 1901 r. został przeniesiony na wikariat do Koźmina. Tam zajmował się   młodzieżą należącą do Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. Po śmierci księdza dziekana Józefa Ołyńskiego,  6 listopada 1903 r. został administratorem parafii. Dokończył budowę wikariatu i założył bibliotekę parafialną.
            1 stycznia 1906 r. rozpoczął posługę duszpasterską w Tarnowie Podgórnym - najpierw administrator, następnie proboszcz.  Natychmiast włączył się w pracę społeczną.  24 listopada 1907 r., wspólnie z miejscowymi gospodarzami  założył Kółko Rolnicze i do 1914 pełnił  funkcję wiceprezesa. (Upamiętnia to postawiona w 102 rocznicę tablica przy kościele). 12 maja 1912 r. założył Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej będąc jego opiekunem. W latach 1907 - 1915 udzielał się jako członek zarządu tutejszego Banku Ludowego.         
Postępowanie księdza pilnie obserwowała pruska policja. Jak czytamy w notatce policyjnej,  komisarz obwodowy doniósł landratowi powiatowemu, że ksiądz Jarosz w ogrodzie parafialnym urządził „ogród ludowy". Wyposażył go w kręgielnię, strzelnicę i urządzenia do ćwiczeń gimnastycznych. Założył  plac zabaw dla najmłodszych.  Niemców raziło to  że dzięki proboszczowi, Polacy mogli znaleźć miejsce do  wypoczynku i zabaw w swoim środowisku.
            Ksiądz Jarosz w 1910 r. wstąpił do Towarzystwa Czytelni Ludowych, a w latach 1916 – 1924 uczestniczył w pracach Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.     Nie uchylał się od działalności politycznej. W latach 1907 - 1912 wchodził w skład powiatowego polskiego Komitetu Wyborczego. Uczestniczył  w zebraniach wyborczych w Sadach (1909 i 1912). W wolnej Polsce, w 1925 r. zasiadł w Komisji Wyborczej w okręgu Tarnowo Podgórne.  
Parafii Tarnowo Podgórne poświęcił 23 lata życia (1906-1929). 15 kwietnia 1929 r. objął probostwo w Solcu koło Środy Wielkopolskiej. Zmarł po dłuższej chorobie 12 grudnia 1933 r. w Zakładzie Sióstr Miłosierdzia w Środzie Wielkopolskiej. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Solcu u stóp krzyża cmentarnego.
            Na tarnowskim cmentarzu ma grób brat księdza Ludwika Jarosza -  Wiktor Jarosz, zmarły w 1915r. – jak napisano na tablicy: ofiara I Wojny Światowej.
(Korzystałem z biografii „Ks. Ludwik Piotr Jarosz” opracowanej przez Tadeusza Panowicza, Biblioteka w Pobiedziskach.)
Opracował
Kazimierz Szulc